Zawsze jest szansa na odmianę okrutnego losu, o czym przekonali się państwo Coble, którzy stracili w wypadku trójkę dzieci
Życie rodziny Coble w jednym momencie zmieniło się w koszmar, gdy tragiczny wypadek samochodowy przyniósł śmierć trójki ich dzieci. Wydawało się, że już nigdy w tej familii nie zagości radość i szczęście, ale wtedy zdarzył się cud narodzin, który na nowo pomógł rodzinie odbudować ich świat.
Lori i Chris Coble byli zwyczajnym małżeństwem, które prowadziło spokojne życie. Pewnego majowego popołudnia 2007 roku kobieta wraz z trójką dzieci podróżowała minivanem, gdy w ich samochód uderzyła rozpędzona ciężarówka, wioząca kilkanaście ton towarów. Niestety, tir znacznie przekroczył dozwoloną prędkość, dlatego zniszczenia samochodu osobowego były ogromne, a znajdujących się w nim pasażerów natychmiast w stanie bardzo ciężkim przewieziono do szpitali.
Lori ze względu na odniesione obrażenia dokładnie nie pamięta tego tragicznego dnia, ale dla jej męża był to najgorszy dzień życia. Gdy tylko dostał wiadomość o wypadku, pojechał do szpitala, gdzie czekały na niego złe wieści: dwie córeczki zmarły, a syna przy życiu podtrzymywała tylko aparatura. W jednej chwili świat Chrisa się zawalił, a musiał powiedzieć jeszcze żonie, że stracili swoje najdroższe pociechy: 5-letniego Kyle, 4-letnią Emmę i zaledwie 2-letnią Katie.
Ich życie zakończyło się stanowczo za szybko
Rodzice nie mogli pogodzić się z bezsensowną śmiercią swoich dzieci. By ukoić swój ból i żal postanowili zaangażować się w walkę o poprawę bezpieczeństwa na drogach. Wypadek Lori i dzieci był spowodowany przez kierowcę, który złamał przepisy drogowe dotyczące prędkości. Później okazało się, że nie pierwszy raz Jorge Miguel Romero miał kodeks za nic i stwarzał zagrożenie dla innych kierowców. Niestety, mężczyzna nie poczuwał się do winy i ostatecznie z braku dowodów uniewinniono go.
Dzieci stały się ofiarami nieodpowiedzialności mężczyzny, który uderzył w nich tirem
Państwo Coble zaczęli apelować do firm transportowych o zmiany w sposobie ich funkcjonowania. Zwracają uwagę przedsiębiorców i opinii publicznej, że niebezpieczny styl jazdy kierowców aut ciężarowych jest wymuszany przez ich pracodawców. Tir z załadunkiem musi jak najszybciej dotrzeć do celu swojej podróży, a im szybciej to zrobi, tym firma więcej na tym zyska. Wszelkie opóźnienia są dla spedytorów dodatkowym kosztem i stratą zysków, dlatego namawiają kierowców do szybkiej i ostrej jazdy.
Kierowcy samochodów ciężarowych czasami zapominają, że nie są sami na drodze
źródło : youtube.com