Tatuażysta z Auschwitz wyrył na więźniach setki tysięcy liczb, ale tylko jedną zapamiętał na zawsze – 34902
Jako tatuażysta, Lale wytatuował i oznaczył liczbami setki tysięcy osób, ale tylko jeden obozowy numer utkwił mu w pamięci. Liczbę 34902 musiał wyryć na ręce kruchej dziewczyny o imieniu Gita. Od czasu, kiedy spojrzał jej w oczy podczas nakładania tatuażu, nie mógł przestać o niej myśleć. Dwójka zaczęła potajemnie się spotykać. Sekretne spotkania były krótkie i nieliczne, starali się jednak zaszczepić w sobie nadzieję na świetlaną przyszłość.
Lale zdał sobie sprawę, że naziści nie zrobią dla Gity wyjątku i jeśli dziewczyna na nic im się nie przyda, to wcześniej, czy później zginie. Tatuażysta postanowił wykorzystać swe znajomości do znalezienia jej pracy. Załatwił też dziewczynie dodatkową porcję jedzenia, a nawet lekarstwa, gdy ta poważnie zachorowała. Niestety ich miłość w tak parszywych okolicznościach nie miał szansy się rozwijać.
W 1945 r. zaczęła się panika w obozie: wojska radzieckie szybko się zbliżały, a naziści w pośpiechu zaczęli wyprowadzać więźniów z obozu, w tym Gitę. W zamieszaniu dziewczynie udało się wykrzyczeć nazwisko, żeby Lale mógł ją znaleźć po wojnie. Okazało się, że miłość jego życia nazywa się Gita Fuhrmannova.