Jack przez 70 lat małżeństwa prowadził dzienniki, teraz gdy jego żona cierpi na demencję, czyta jej codziennie, jak wyglądało ich życie. Przypomina wam to coś?

Prawdziwa miłość to szacunek, poświecenie i wsparcie, zwłaszcza wtedy gdy jest źle. To ponoć recepta na związek na lata.

Najlepsze historie pisze życie, bo tylko ono potrafi tak przeplatać radości i smutki, próbować nas i odmieniać się, żebyśmy mieli szansę poznać każde z uczuć. Życie doświadcza nas szczęściem i zdrowiem, ale też chorobami i troskami, które sprawiają, że doceniamy to, co dobre. Nikt na świcie nie żyje tylko w szczęściu, nawet najbogatszy człowiek, któremu nic nie brakuje materialnie, może zazdrościć bezdomnemu wolności.

 

Chociaż wiele osób nie chce tego przyznać, to w życiu najważniejsza jest miłość. Pełna i prawdziwa, taka, która daje wsparcie i moc do działania. Do takiej miłości tęskni każdy, by mieć osobę, która w pełni go akceptuje, która sprawia, że chce się żyć. Nie jest to łatwe, co widać w statystykach rozwodów. Ludzie chcą być kochani, ale nie potrafią kochać, nie chcą iść na kompromis.

 

Dlatego z podziwem patrzy się na małżeństwa z długim stażem, które w dodatku bardzo się kochają i nie widzą poza sobą życia. To wspaniałe, kiedy widzi się, że cierpliwość, wsparcie i czułość są receptą na szczęście na całe życie. Pokazuje to, że nawet z długim stażem małżeńskim można się szanować i kochać, że to od nas zależy, ile coś będzie trwać.

Doskonale potwierdza to małżeństwo Jacka i Phyllis Potter, pary, która przez cała małżeństwo kochała się i teraz gdy starość odbiera im wspomnienia, nie poddaje się. A wszystko zaczęło się od jednego tańca.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : wereblog.com, dailymail.co.uk

Reply