Kupujesz na obiad pangę? Pewnie jeszcze nie wiesz, że zamiast zdrowego posiłku fundujesz sobie toksyczną papkę!

Każdy lekarz i dietetyk poleca, by na obiad sięgać po ryby, które mają wiele potrzebnych i wartościowych substancji.

W krajach, gdzie tradycyjna kuchnia opiera się na rybach i owocach morza, ludzie żyją nie tylko dłużej, ale są znacznie zdrowsi. Zawarte w rybach kwasy omega, zdrowe i odżywcze mięso wpływa na wagę, ale też i na kondycję mózgu. Ryby mają dobrze działające na organizm człowieka tłuszcze, których nie można wyeliminować z diety, ale trzeba dbać, by były korzystne.

Niestety, jak pokazują badania, jest ryba, której należy unikać jak ognia i nie dać się skusić na niską cenę. Mowa o pandze, bardzo popularnej rybie, którą można kupić w filetach i kostkach. Dlaczego jest taka niebezpieczna? Wszystko przez to, że hodowcy chcą zarobić, ale nie zależy im na jakości sprzedawanego mięsa. Pod nazwą panga sprzedawane są różne ryby, głównie z Wietnamu.

Niezdrowa panga, ryba pełna toksyn i antybiotyków

Ryby te są hodowane w skandalicznych warunkach, w małych ciasnych klatkach tłoczą się, walcząc o tlen. A to dopiero początek listy grzechów hodowców. Wiadomo, że w takich warunkach – w brudnej i zanieczyszczonej, także chemikaliami wodzie, ryby nie będą rosły duże,  a o to chodzi producentom. Dlatego ryby są faszerowane antybiotykami i hormonami. Dlatego ryby w ciężkich warunkach jakoś przeżywają.

Niestety, to, czym są karmione, też wpływa na to, co w finale ląduje na naszych talerzach! Pasza z antybiotyków, mączki rybnej i soi jest skomponowana tak, by ryby szybko rosły. W efekcie jedząc pangę, nie jesz wcale zdrowej ryby, ale białko bez żadnych substancji odżywczych, za to pełne toksyn, antybiotyków i metali ciężkich. Dlatego lepiej zrezygnować i nie kupować mięsa, które jedynie szkodzi!

W przypadku ryb najniższa cena jest równoznaczna z najniższą jakością. Jak wybrać zatem dobrą rybę?

Dowiesz się na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : youtube.com

Reply