Do studia przyszła ubrana jak gwiazda lat 40. Jednak już po 10 sekundach rozczarowani jurorzy przerwali jej występ. Dziewczyna swój talent pokazała dopiero po zdjęciu butów i kolii!
Yoli Mayor na scenie amerykańskiego „Mam talent” przeżyła prawdziwy horror.
Choć 21-letnia dziewczyna przyszła do studia talent show ubrana i umalowana, jak przystało na divę z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, ogromna błyszcząca kolia i ciężkie wiszące kolczyki nie dodały jej pewności siebie. Już po około 10 sekundach rozczarowani jurorzy przerwali występ piosenkarki, stwierdzając, że po tak młodej, uroczej dziewczynie spodziewali się zupełnie czegoś innego.
Sędziom zabrakło świeżości i energii w głosie młodej wokalistki, która ich zdaniem do programu przyszła nie ubrana, a przebrana za kogoś, kim wcale nie jest.
Po zaledwie kilku sekundach utworu „I put the spell on you” z repertuaru m.in. Niny Simone dla sędziów było jasne, że nie tego szukają. Simon Cowell, szef jury podniósł do góry dłoń, zatrzymując muzykę.
Na szczęście po kilku chwilach na scenie pojawiła się prowadząca program Tyra Banks. Prezenterka postanowiła uwolnić młodą dziewczynę od zbędnej biżuterii i niewygodnych butów. O dziwo ten drobny gest zdziałał cuda! Jury postanowiło dać Yoli jeszcze jedną szansę.
Młoda wokalistka na boso i z gołym dekoltem wykonała utwór „Make It Rain” Eda Sheerana. Jej występ zachwycił jurorów, którzy przecierali oczy ze zdumienia.
Dziewczyna śpiewa od 2 roku życia. Do programu poszła spełnić marzenia. Pokazała, że ma prawdziwy talent. Udowodniła też coś dużo ważniejszego, że czasami drobny szczegół potrafi zepsuć coś, na co pracujemy całe życie. Nie powinniśmy się wtedy poddawać, ale zmienić to, co popsute i wykorzystać otrzymaną drugą szansę.
