Mówili, żeby pozbyła się tego dziecka, bo nigdy nie będzie normalne. Ciężko uwierzyć kim stało się 29 lat później!

Chore dziecko jest dla rodziców wielkim wyzwaniem.

To ogromny sprawdzian ich cierpliwości, miłości i oddania. Niektórzy nie wytrzymują i rezygnują z opieki nad niepełnosprawnym maluchem. Ciężko ich za to osądzać, bo nie wiadomo jak każdy z nas zachowałby się w takiej sytuacji. Opiekunowie, którzy podejmują się tego trudnego zadania, zasługują na ogromny podziw i szacunek.


Szczęśliwa Zou Hongyan w 1988 roku urodziła swojego pierwszego i jedynego syna Ding Ding. Ciąża przebiegała prawidłowo, jednak podczas porodu pojawiły się komplikacje. Maluch mocno się poddusił i doszło do porażenia mózgowego. Lekarze z rodzinnej prowincji Hubei sugerowali, aby porzuciła dziecko, bo nigdy nie odzyska zdrowia. Nawet jej mąż wierzył, że chłopiec będzie prowadził nieszczęśliwe i bezwartościowe życie. Kobieta nie miała oparcia w nikim.

Zou nie posłuchała niczyich rad, lecz głosu własnego serca. Rozwiodła się z ojcem dziecka i przyrzekła, że zrobi wszystko, by pomóc synowi. Jego leczenie stało się życiową misją Zou. Oczywiście było kosztowne i jak można się domyślić, samotnej matki nie było na nie stać. Co zrobiła? Absolutnie się nie poddała i nie wyszła na ulicę, żeby żebrać. Aby związać koniec z końcem i mieć pieniądze na leczenie pracowała na trzy etaty. W pełnym wymiarze godzin na clollegu’e Wuhan oraz dorywczo m.in. jako agent ubezpieczeniowy.

Przejdź na kolejną stronę i czytaj dalej.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : boredpanda.com

Reply