Fryzjer i piekarz założyli potajemną spółkę. Gdy ich działalność wyszła na jaw, opustoszała cała dzielnica, w której mieli swoje sklepy…
Kreatywność przedsiębiorców nie ma granic, choć czasem powinna.
Prowadzenie własnego biznesu nie jest łatwym zadaniem, zwłaszcza jeśli jego działalność wiąże się z usługami lub handlem. Nigdy bowiem nie wiadomo, ilu będzie klientów w miesiącu i jakie w związku z tym będą zyski, dlatego drobni przedsiębiorcy kombinują na różne sposoby, by wyjść na plus.
Chanoinesse to paryska ulica położona na Île de la Cité (wyspa na Sekwanie). Już w XVI wieku ta część miasta była znana z zakładów i sklepów, które oferowały najwyższej jakości usługi i towary. Według przekazów, na słynne paszteciki z Chanoinesse, przychodził nawet sam król Francji Karol VI Szalony.
Między innymi znajdował się tam zakład fryzjerki i piekarnia, które sąsiadowały ze sobą. Oba zakłady świetnie prosperowały, a sekret ich sukcesu tkwił w tajnym porozumieniu właścicieli, które później przeraziło cały Paryż.
Więcej o tej mrocznej historii sprzed lat przeczytacie na kolejnych stronach.
źródło :