Mała dziewczynka straciła ramię. Jej rodzice dali jej prezent, który pomógł jej to zaakceptować.

Scarlett ma dopiero dwa lata, a przeżyła więcej niż niejeden dorosły człowiek. Gdy się urodziła, jej lewe ramię było większe od prawego. Nie brzmi to groźnie, jednak ramię było 3 razy większe, co bardzo zaniepokoiło nie tylko rodziców, ale i lekarzy. Dziewczynkę szybko wysłano na specjalistyczne badania.

Niestety potwierdziły one najgorsze przypuszczenia, w ręce dziewczynki rozwijał się i mutował rak. Mała Scarlett rozpoczęła leczenie.

Leczenie nie przynosiło rezultatów. Kiedy dziewczynka miała 10 miesięcy, lekarze wraz z rodzicami podjęli ważną decyzję. Dla ratowania życia dziecka należało odciąć zajętą przez raka kończynę. Okazało się, że trzeba usunąć nie tylko rękę, ale ramię i skórę dookoła ramienia.

Po roku leczenia, czyli po całym pierwszym rok życia, dziewczynka mogła opuścić szpital. Po wielu dniach leczenia, transfuzji krwi i kroplówek wreszcie była wolna. Wtedy to jej rodzice zdecydowali, że Scarlett potrzebuje towarzysza, kogoś kto nagrodzi jej miesiące w szpitalu i pomoże się jej zmagać z niepełnosprawnością.