Gdy narzeczony zerwał z nią na kilka dni przed weselem, była załamała. Postanowiła jednak nie odwoływać drogiego wesela, zmieniła tylko listę gości…

Dobry i szlachetny człowiek potrafi wznieść się ponad własne cierpienie i dać radość innym.

Większość kobiet przywiązuje bardzo dużą uwagę do ślubu i wesela. Panie miesiącami planują ten wyjątkowy dzień, nie szczędząc na to czasu, sił i nakładów finansowych. Niestety nie każda przyszła panna młoda ma okazję wytrwać w narzeczeństwie do końca, faktycznie stanąć na ślubnym kobiercu i powiedzieć sakramentalne tak.

Kuinn Dueyn z El Dorado Hills w Kalifornii, spotykała się ze swoim chłopakiem Landonem Borupem już kilka lat. Para wydawała się zgrana i szczęśliwa, więc nikt nie czuł się zaskoczony, kiedy ogłosili zaręczyny. Po ustaleniu daty ślubu cała weselna machina ruszyła.

Sala, kościół, menu, sukienka, garnitur, buty, wystrój kościoła, kwiaty, zaproszenia, prezenty dla gości… Lista spraw do załatwienia zdawała się nie mieć końca. Młodym w organizacji idealnego ślubu oraz wesela pomagali rodzice Kuinn, dlatego wszystko szło zgodnie z planem.

Co takiego zrobiła porzucona panna młoda? Dalszą część tej historii znajdziecie na kolejnych stronach. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : deadbees.net

Reply