Ojciec roztrwonił pieniądze na leczenie 2-letniego syna na alkohol i prostytutki. Dziecko umarło!

Nie ma dla rodzica nic gorszego niż patrzenie na śmierć własnego dziecka. Niestety, w dzisiejszym świecie niejednokrotnie się to zdarza.

Złośliwe nowotwory i nieuleczalne choroby dotykają również najmłodszych. Rodzice muszą patrzeć na cierpienie własnych dzieci i prosić obcych ludzi o pieniądze na leczenie córki czy syna. Całe szczęście, że nie brakuje osób o dobrych sercach, którzy chętnie wpłacają pieniądze na leczenie ciężko chorych osób.

Można pomagać, siedząc w domu! Wystarczy wejść na któryś z portali zbiórek charytatywnych (siepomaga.pl, pomagamy.im, zrzutka.pl) i wybrać cel, na który chcemy przeznaczyć pieniądze. Dzięki dobroci i hojności internautów mnóstwo osób może dziś cieszyć się życiem. Każdy, kto wpłaca pieniądze, ma nadzieję, że pójdą one na cel opisany w zbiórce. W większości przypadków tak faktycznie jest, choć zdarzają się sytuacje, kiedy rodzice zagarniają pieniądze przeznaczone na leczenie swoich pociech. Tak było i w tym przypadku.

Dwuletni João Miguel Alves cierpiał na rdzeniowy zanik mięśni. Wraz z rodzicami żył w Brazylii. Maluszek potrzebował kosztownego leczenia, na które nie było stać jego biedną rodzinę. Jedna dawka leku kosztowała około 345 tysięcy złotych! Chłopczyk pierwszą dawkę otrzymał w sierpniu zeszłego roku. Za trzy pierwsze zabiegi zgodził się zapłacić rząd Brazylii. Wreszcie pojawiła się nadzieja na uratowanie życia chłopczyka. Rodzina i przyjaciele robili, co mogli, aby pozyskać pieniądze na kolejne dawki leku.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply