Mała pasterka prowadziła kozy przez górski stok, gdy nagle jedna z nich zaczęła rodzić. Z pomocą psa, zrobiła coś przesłodkiego!

Później chwyciła dwa plecaki, które zazwyczaj wypełnione są po brzegi książkami i wraz z psem ruszyła z powrotem do miejsca, gdzie zostawiła zwierzęta. Kozią mamę zapakowała do większego plecaka a malutkie koźlątko do mniejszego. Następnie cięższy pakunek zarzuciła na swoje plecy, a mniejszym obarczyła Tommy’ego. Droga powrotna była długa i żmudna. W niektórych miejscach pasterka wpadała w śnieg po kolana.

Byłam wyczerpana, ale warto było — podsumowała długą wyprawę Hamdü Sena.

Na ostatnim odcinku spotkała brata, który postanowił uwiecznić niezwykłą akcję ratunkową na kilku fotografiach. Zdjęcia szybko obiegły internet, a młoda pasterka stała się bohaterką. Koza i jej dziecko podobno czują się świetnie!

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : thedodo.com

Reply