Kiedy jego pies zaginął na morzu, był pewien, że już nigdy go nie zobaczy. Jednak po pięciu tygodniach…
Psy towarzyszą człowiekowi w praktycznie wszystkich czynnościach. Kochają przebywać z właścicielem i razem z nim poznawać świat. Czasami za swoją ciekawość świata płaca ogromną cenę.
Przekonała się o tym Luna, 18-miesięczny pies, który towarzyszył swojemu panu na łodzi. 10 lutego Nick Haworth wraz z psem wypłynęli łodzią rybacką na wody południowej Kalifornii. Jak opowiada sam Nick, Luna stała na łodzi a w jednej chwili jej tam nie było. Był zaszokowany i natychmiast zaczął poszukiwania.
Niestety nie przyniosły one rezultatu. Załamany Nick wrócił do domu, uważając, że już nigdy nie zobaczy pupila. Po pięciu tygodniach był w wielkim szoku, bo Luna się odnalazła! Okazało się, że znalazła schronienie na wyspie San Clemente około 3 kilometrów od miejsca, gdzie zniknęła.
Psa odnalazła jednostka marynarki wojennej, która była bardzo zdziwiona, że na wyspie otoczonej ochroną – gdzie nie ma żadnych zwierząt domowych, gdyż są tam prowadzone ważne badania, siedzi pies i macha do nich ogonem!
Lekarz, który zbadał pasa, był zaskoczony, że jest w dobrej formie. Mimo lekkich objawów niedożywienia żył! Prawdopodobnie udało mu się przetrwać dzięki polowaniu na myszy. Właściciel odzyskał pupila, a Luna była bardzo szczęśliwa, gdy zobaczyła swojego pana.
źródło : facebook.com