Kiedy usłyszeli rozdzierający płacz z za ściany wezwali policję. To, co odkryli funkcjonariusze chwyta za serce!

Zabieganie czy znieczulica, trudno oceniać, dlaczego tak mało czasu poświęcamy najbliższym. Często dopiero gdy odejdą, zdajemy sobie sprawę, jaką kopalnią wiedzy był dziadek, jak wspaniale gotowała babcia. Jednak wtedy jest już za późno.

W minionym tygodniu policja w Appio we Włoszech została wezwana do interwencji, koś usłyszał dochodzący z mieszkania krzyk i płacz. Szybko zareagowali. Spodziewali się napadu, ataku złodzieja czy domowej awantury, ale nie tego, co zastali.

1


Czterech funkcjonariuszy weszło do małego mieszkania 84-letniej Jole i 94-letniego Michaela, okazało się, że nikt nich nie napadł. Para staruszków była tak samotna, że dostała ataku paniki. Od wielu dni nikt ich nie odwiedzał. Płakali, oglądając wiadomości i zło jakie dzieje się na świecie.

Para jest małżeństwem od 70 lat, dzieci dorosły i się wyprowadziły. Policjanci długo nie czekali, zanim przyjechała karetka, by zbadać ich stan zdrowia, policjanci przygotowali im skromny posiłek. Zwykłe spaghetti z parmezanem i rozmowa z funkcjonariuszami była jedną z najlepszych rzeczy jaka ich spotkała. Życzliwa rozmowa i uwaga wystarczyła, by staruszkowie się uspokoili.

2

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : facebook.com

Reply