17-latkę nie przyjęto do szpitala i musiała rodzić na ulicy! Pomocy odmówiono jej z bardzo głupiego powodu

Znieczulica na krzywdę drugiego człowieka to dziś normalność.

Ludzie mają w nosie czyjeś problemy i obojętnie przechodzą, gdy komuś dzieje się krzywda. Nie reagują na człowieka leżącego na chodniku, chuligańskie wybryki czy próby kradzieży. Choć do przestępstw często dochodzi w biały dzień, świadkowie wydarzenia odwracają głowy i udają, że niczego nie widzą. Czasem zrobią telefonem zdjęcie, aby mieć co później wrzucić na Facebooka.

Obojętność może doprowadzić do prawdziwej tragedii. Ludzie powinni mieć w sobie choć minimum empatii i moralności. Trzeba wspierać bliźniego, bo dzięki temu świat jest o wiele lepszy. Gdyby nikt nikomu nie pomagał, świat dążyłby do destrukcji. Nie można zamykać oczu na krzywdę innych, bo być może kiedyś nam będzie potrzebna pomoc i ktoś odwdzięczy się za okazane dobro.

17-letnia mieszkanka Indii zaszła w ciążę z pewnym chłopakiem, jednak młody mężczyzna nie zamierzał zajmować się ani nią, ani dzieckiem. Dziewczyna została kompletnie sama. Nie mogła liczyć również na wsparcie rodziny. Nakazano jej opuścić rodzinną wioskę, ponieważ przynosiła wstyd bliskim. Wylądowała na ulicy i mieszkała tam przez cztery miesiące. Nie wiadomo gdzie spała i w jaki sposób zdobywała pożywienie.

Przejdź na kolejną stronę i dowiedz się więcej. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : dailymail.co.uk

Reply