Bruce przez 30 lat był wdowcem, gdy niespodziewanie do jego drzwi zapukał jakiś mężczyzna i stwierdził, że ma dla niego wiadomości od jego żony…
Betty swoją kapsułę przegotowała 10 lat przed śmiercią, czyli w wieku 33 lat. Zawarła w niej np. list opisujący sytuację społeczno-polityczną lat sześćdziesiątych. Pisała o tym, że wojna w Wietnamie wciąż trwa, a wszyscy chłopcy noszą długie włosy, zafascynowanie Beatlesami.
Oprócz treści związanych z ogólną rzeczywistością świata, w jakiej przyszło żyć Betty, kobieta do kapsuły włożyła również teksty i zdjecia przeznaczone dla jej rodziny, np. urodzinowy list do męża. Niestety Betty nie spodziewała się, że umrze tak młodo i nie zdąży o niespodziance powiedzieć mężowi.
John Murray postanowił więc, że dokończy całą sprawę za nią i dostarczy urodzinowy list z kapsuły czasu do jego adresata. Budowlaniec znalazł 79-letniego Bruce i zapukał do jego drzwi. Kiedy powiedział, że przychodzi od Betty, to senior o mały włos nie dostał zawału.