Mają ułatwiać życie, a niszczą psychikę! Lekarze wreszcie ujawniają prawdziwy wpływ smartfonów na organizm człowieka 

Dźwięk SMS-a czy powiadomienia sprawia, że pojawia się stres, człowiek czuje się zmuszony do reakcji: powiadomienie należy odczytać, telefon odebrać, a na SMS-a odpisać. Ludzie żyją więc z bezustannym poczuciu, że muszą coś do zrobić, bo ktoś czeka na ich reakcję. Przy takim trybie życia trudno zbudować w sobie wewnętrzny spokój.

Obecność smartfonów sprawiła też, że ludzie nie potrafią wyznaczyć sobie czasu wolnego, tzn. takiego, w którym odsuną na bok wszelką elektronikę. Niestety mnóstwo osób boi się, że jeśli nie będzie miało przy sobie telefonu z dostępem do internetu, to sobie nie poradzi w wielu sytuacjach, gdyż zostanie bez pomocy i dostępu do informacji. Takie myślenie tylko dodatkowo potęguje stres i przekłada się na spadek jakości życia psychicznego jednostki.

To, że problem jest realny, pokazały badania na amerykańskich studentach: aż 89% z nich ma syndrom „ducha wibracji”. Osoby te, nawet kilka razy dziennie mają wrażenie, że ich telefon wibruje, choć wcale tak nie jest. To efekt ciągłego bycia w stanie gotowości i czekania, że coś się musi stać. Doktor Lustig zauważył, że taki długotrwały stres wywołany czujnością, prowadzi do zmian w płacie czołowym mózgu.