14-letni chłopiec wypił pestycydy po tym, jak koledzy z klasy i nauczyciele wyśmiewali go za bycie biednym!
Nie było to jednorazowe zdarzenie. Podobno rówieśnicy i niektórzy nauczyciele znęcali się nad nim psychicznie przez cały semestr. Przeszkadzało im to, że 14-latek jest biedny. Śmiali się z jego tanich ubrań i docinali mu, kiedy dziadek przyjechał po niego trójkołówką. Wymyślali krzywdzące przezwiska na niego i członków jego rodziny, aby go sprowokować. Podobno o wszystkim wiedzieli nauczyciele, ale byli obojętni lub brali stronę dręczycieli. Ojciec twierdzi, że przyczynili się do tej tragedii. Nie dbali o Shijie tak jak o innych uczniów, ponieważ nie miał dobrych ocen i nie pochodził z lokalnej elity.

Tymczasem dyrekcja zaprzeczyła informacjom związanym z zastraszaniem. Odmówiła komentowania tej sprawy. Powiedzieli tylko tyle, że sprawa jest przedmiotem dochodzenia policyjnego i nie chcą źle wpłynąć na śledztwo.
Przypadków samobójstw w wyniku dręczenia jest coraz więcej. Statystyki pokazują, że co roku tysiące dzieci decydują się zakończyć swoje życie, bo doznały dręczenia w szkole. W placówkach często dochodzi do znęcania się fizycznego i psychicznego nad uczniami. Nauczyciele i szkolni pedagodzy niezbyt radzą siebie z problemem, który co roku przybiera na sile.
