Trawa na tym grobie była zielona nawet w czasie suszy! Rodzina postanowiła przyjrzeć się sprawie i odkryła coś, zaskakującego
Ze stratą bliskich trudno się pogodzić. Czasem żałoba trwa bardzo długo, a powrót do normalnego życia wydaje się niemal niemożliwy. Miesiącami rozpamiętujemy to, co się stało, jaki był zmarły i ile miłych chwil spędziliśmy w jego towarzystwie.
Jedynym pocieszeniem jest to, że kiedyś spotkamy się z nim w lepszym świecie. Tęsknota jednak pozostaje i aby jakoś się z nią uporać, odwiedzamy groby tych, którzy odeszli.
Takie spotkanie wiele dają żywym. Zapalając znicz czy składając kwiaty, dajemy świadectwo, że ciągle pamiętamy o bliskich, mimo że od ich śmierci minęło kilkanaście lat. Miejsca wiecznego spoczynku przeważnie odwiedzają osoby starsze. To właśnie oni najczęściej dbają o groby, sprzątają je, czyszczą i upiększają. Młodzi uciekają od tematu śmierci i wierzą, że mają przed sobą całe życie.
Rachel i Raymond Villasenor w 2010 roku stracili ukochanego syna. 36-latek 9 sierpnia jechał na rozgrywki softballu i zginął w wypadku samochodowym.
Gdy któregoś dnia odwiedzili jego grób, przeżyli szok. Co takiego zobaczyli? O tym na następnej stronie!
źródło : littlethings.com