Żywe bomby w postaci psów, delfiny kamikadze, pasy szahida na krowach – zwierzęta są marionetkami w naszych wojnach!
4. Psy przeciwpancerne
Były to psy szkolone przez Rosjan podczas II Wojny Światowej. Wysadzały czołgi wrogów. Gdy taki pies wchodził pod czołg, łamał przymocowaną do jego grzbietu antenę i włączał zapalnik detonujący materiał wybuchowy. By zachęcić psy do wypełzywania pod czołgi najpierw przez kilka dni możono je głodem. Pod pojazdami umieszczano zaś jedzenie. Wchodziły więc pod maszyny, żeby wyciągnąć jedzenie i wtedy ginęły.
Uczestniczący w szkoleniach psów behawiorysta Kruszinski stworzył kryteria wcielenia psów do służby: wybierano psy wyjątkowo pobudliwe (łatwo podniecające się) i bardzo ruchliwe. W roku 1941 powołano jednostki specjalne przeznaczone do zwalczania czołgów przeciwnika. Każdy oddział składał się z czterech kompanii ze 126 psami w każdej kompanii; w każdym oddziale specjalnym znajdowały się 504 psy. Zrezygnowano z nich tylko dlatego, że zbyt często nie rozpoznawały maszyn wroga i kierowały się do swoich.
5. Świnie wojenne
Świnie są wymieniane w wielu starożytnych tekstach jako najskuteczniejsza strategia przeciwko słoniom wojennym. Słonie obawiały się ich kwiczenia, dlatego Rzymianie i Aleksander Wielki wykorzystali je w swoich podbojach. Jeden ze szczególnie dziwnych scenariuszy wspomina także o stosie spalonych świń. W notatkach Eglana w „Bestiach wojny” wspomniane jest, że świnie zostały naoliwione, podpalone i wysłane do wrogich słoni. Przerażone słonie wpadły w szał i zaczęły deptać swoje oddziały.