Cztery popularne, choć fałszywe psychologiczne teorie, w które wszyscy wierzą. Sprawdź, czy też ulegasz złudnemu myśleniu
1. Wyszalej się, a będzie Ci lepiej
Świadome wyładowanie gniewu, np. w specjalnym pokoju przeznaczonym do demolki czy poprzez wykrzyczenie się w lesie, na pierwszy rzut oka wydaje się dobrym rozwiązaniem. Z logicznego punktu widzenia mamy wrażenie, że kontrolowane wyładowanie agresji i negatywnych emocji, zapobiegnie ich wybuchowi w nieodpowiednim momencie.
Taki sposób myślenia sprawił, że ludzie masowo zaczęli szukać sposobów na wyładowanie swych frustracji. Metoda zdawała się działać, bo po wybuchu przychodziło wyciszenie i poczucie zrzucenia emocjonalnego balastu. Jednak na dłuższą metę takie postępowanie okazało się złudne, bo ludzie z czasem zaczęli odczuwać potrzebę coraz mocniejszego wyładowania emocji.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a powtarzalność zachowań prowadzi do nawyków i nałogów. Osoby, które rozładowywały napięcie szaleństwem i wybuchami agresji, kontrolowały swą złość złością, czyli to tak, jakby alkoholik leczył się wódką. Wiara w teorię gwałtownego rozładowywania napięć poprzez krzyk lub demolkę, prowadzi do błędnego koła, w którym agresja tylko rośnie.