8-latek wyskoczył z okna na 9 piętrze. Chciał uciec przez rodzicami, którzy się nad nim znęcali

Dopiero po tragedii na jaw wyszła straszna prawda, której wszyscy zdawali się nie dostrzegać. Rodzice Antona od kilku lat byli jego katami. Bili go, prześladowali, znęcali się nad nim. Chcieli żeby był „karny”, zdyscyplinowany, żeby się słuchał. W końcu maluch nie miał dość przemocy, której doświadczał latami. Nie wytrzymał. Uciekł gdziekolwiek i dokądkolwiek, byle dalej od swych oprawców. 

Rodzice Antona przyznali się do bicia 8-latka. Regularnie używali przemocy, żeby „zdyscyplinować” syna. Po przesłuchaniu uciekli z mieszkania i miasta. Słuch po nich zaginął, choć szuka ich policja i grozi im do pięciu lat więzienia. 

Za tę tragedię po części odpowiadają jednak milczący świadkowie, tego, co się działo. Sąsiedzi, którzy już wcześniej słyszeli krzyki i bicie. Dyrekcja szkoły, która widziała problemy w szkoły malucha i brak zainteresowania nim ze strony rodziców. 8-latek zwierzał się też szkolnej pedagog, która miała nie wiedzieć, że sytuacja jest aż tak poważna. Czy nie widzicie już w tym pewnego schematu? Przeraźliwie smutne, że tak często słyszymy podobne słowa. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply