W tym mieście nie ma ani bezrobocia, ani policji, bo Marinaleda to ostatnia prawdziwie socjalistyczna miejscowość w Europie
Polacy przez ponad 40 lat walczyli o obalenie socjalistycznego ustroju w swojej ojczyźnie, ale nie wszyscy ludzie żyjący w takim systemie politycznym są z niego niezadowoleni. W Andaluzji znajduje się bowiem miasteczko, gdzie panują prymarne zasady socjalizmu i nikt się przeciwko temu nie buntuje.
Marinaleda położona jest w centrum hiszpańskiej Andaluzji, liczy sobie niecałe 3 tysiące mieszkańców i jest urzeczywistnieniem utopijnej wizji socjalizmu, gdzie różne klasy społeczeństwa będąc sobie równe, pracują na wspólne dobro. Rzeczywistość tego miejsca jest bardzo ciekawa, ponieważ jest kompletnie surrealistyczna z punktu widzenia przeciętnego europejczyka.
Marinaleda powstała pod koniec lat siedemdziesiątych na włościach jednego z hiszpańskich bogaczy. Przyczynił się do tego obecny burmistrz miejscowości Juan Manuel Sánchez Gordillo, który piastuje swój urząd juz od 37 lat! Polityk rządzi miasteczkiem według socjalistycznych zasad, choć trzeba zaznaczyć, że Marinaleda nadal jest częścią Hiszpanii i korzysta z dostępnych dla państwa przywilejów np. dotacji.
Miejscowość jest niewielka i pięknie położona
W Marinaledi, jak twierdzą władze, nie ma problemu bezrobocia. Tutaj każdy jest zatrudniony w spółdzielni i otrzymuje pensję w wysokości 1 128 euro miesięcznie, za około 140 godzin pracy rozłożonej na 6 dni w tygodniu. Mieszkańcy głównie pracują w sektorze rolniczym lub wykonują prace na rzecz funkcjonowania miasta.
W Marinaledi obywatele czasami pracują też w wolne dni w ramach tzw. czynu społecznego
Więcej informacji o tej unikalnej miejscowości znajdziecie na drugiej stronie.
źródło : curioctopus.it