Dlaczego warto się całować, czyli całujmy się na zdrowie

28 listopada 2016 roku obchodzimy Dzień Pocałunku.

To dobra okazja, żeby przypomnieć o płynących z całowania korzyściach, które nie ograniczają się tylko do przyjemności zarezerwowanej dla zakochanych. Każde dziecko, zapytane o najlepszą receptę na ból, powie wam, że wystarczy tylko pocałować bolące miejsce, żeby zmniejszyć dolegliwości. Okazuje się, że wcale nie wynika to tylko z naiwnej dziecięcej wiary, ale ma także medyczne podstawy. Jeżeli jesteście ciekawi, jakie korzyści płyną z całowania – czytajcie dalej :).

Kilka faktów

O tym, że pocałunki mają moc, wiedzieli już Grecy i Rzymianie, dla których były one wyrazem szacunku oraz podziwu, zwłaszcza wobec osób starszych. Przez niektórych, np. przez Sokratesa, uznawane były za niebezpieczne, bo mogły, zdaniem myśliciela, zaburzyć relacje międzyludzkie.

Początkowo całowano tylko w usta (nie wiadomo jednak, czy całowali się już pierwsi ludzie). W pismach sanskryckich znaleziono dla pocałunków określenia typu „lizanie” albo „picie wilgoci z ust” itp. Dopiero Rzymianie wprowadzili pojęcie pocałunków i rozszerzyli ich zasięg o inne części ciała – m.in. policzki. Wprowadzili też tak zwane głębokie pocałunki. Również im zawdzięczamy najprawdopodobniej praktykowany dzisiaj pocałunek w czasie ślubu. Do zaręczyn dochodziło wówczas, gdy para pocałowała się publicznie.