Reakcja 6-letniego chłopca na śmierć jego psa jest niebywała!

Psy są wyjątkowymi zwierzątkami. Nie dość, że bezgranicznie kochają swoich właścicieli, są wobec nich wiernymi przyjaciółmi to nigdy nie zdradzają. Dają miłość i poświęcenie. Takie są, po prostu.

Pewien Weterynarz miał do czynienia z niezwykłą sytuacją. Do jego gabinetu przyszedł sześcioletni chłopiec z rodzicami wraz ze swoim przyjacielem psem. Niestety, mimo sympatii do psa i jego małego właściciela decyzja była jednoznaczna – rak. Pies niedługo umrze. Rodzina musiała podjąć decyzję o eutanazji zwierzaka. Miało do tego dojść w ich rodzinnym domu.

Wyznaczony został dzień, w którym miało dojść do tego procederu. Weterynarz pojawił się w domu cierpiącego psa. Rodzice postanowili, że ich syn będzie uczestniczył w tym wydarzeniu. Shine był spokojny,  jakby nie do końca zdawał sobie sprawy z tego co się ma wydarzyć. Po zrobieniu zastrzyku pies odszedł z tego świata w spokoju. Chłopiec przyjął to na pozór dobrze, czym bardzo zaskoczył wykonującego zastrzyk weterynarza, który prawdopodobnie był bardziej zdenerwowany tym faktem, aniżeli chłopiec. Rodzice wraz z weterynarzem rozmawiali o tym, co się wydarzyło. Po chwili malec nagle powiedział, że wie dlaczego, psy żyją krócej od ludzi.

Stwierdził, że ludzie rodzą się po to, by nauczyć się prowadzić dobre życie, by kochać innych i być miłymi, a psy wszystko to wiedzą od samego początku, więc nie muszą zostawać na świecie tak długo jak ludzie.

Sześciolatek wykazał się duża dojrzałością i zrozumieniem dla nieodwracalnych procesów. Dowiedział się też, czym jest bezgraniczna lojalność i miłość, którą otrzymuje się od swojego psa.

Jeżeli  zrobiło to na Tobie wrażenie, podziel się tą historia ze swoimi znajomymi.