Od 14 lat regularnie jeździ na pogrzeby. Nie robi tego z potrzeby serca, lecz dla korzyści! Ludzie mówią, że jest zwykłą hieną

Podejrzanej żałobniczce zaczęła przyglądać się Margaret Whithead. Jej córka Catherine zmarła w wieku 42 lat na chorobę Addisona. Kobieta urządziła córce pogrzeb, a następnie zaprosiła bliskich na uroczystą stypę. Po mszy w kościele do jej syna Kevina podeszła starsza siwowłosa kobieta i poprosiła o podwiezienie na stypę. Na pogrzebie było mnóstwo ludzi i zrozpaczona matka pomyślała, że Theresa jest koleżanka z pracy Catherine.

Kiedy zapytała ją, czy z nią pracowała, powiedziała, że kiedyś razem kelnerowały. Problem w tym, że zmarła nie przepracowała ani jednego dnia jako kelnerka. Margaret zaczęła obserwować „koleżankę” córki na poczęstunku. Kobieta prawie z nikim nie rozmawiała, za to jadła za dwóch. Później wyciągnęła plastikowe pojemniki, napakowała do nich jedzenia i jakby nigdy nic, odjechała na rowerze.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : metro.co.uk

Reply