Jeśli nie robisz sobie w pracy przerwy na posiłek, możesz mieć kłopoty ze zdrowiem i… relacjami społecznymi

Takie zapaszki nie tylko wkurzają wszystkich wokoło, ale zmieniają postrzeganie ciebie w grupie. Kolejnym zgubnym skutkiem podjadania w pracy jest przyzwyczajanie mózgu do ciągłego poczucia głodu. Mózg lubi nawyki, sprawiają, że nie musi się wysilać. Jeśli przyzwyczaimy nasz organizm do kilku posiłków, a przede wszystkim tego, że przy komputerze się nie je, jesteśmy uratowani. Siedzący tryb pracy i odruch, że zawsze pod ręką mamy coś do zjedzenia prowadzi do nadwagi. A wiadomo, zaraz za tym idą choroby serca, kręgosłupa, żylaki i cała paleta schorzeń, które nie zabiją od razu, ale skutecznie uprzykrzą życie.

A kiedy mózg się przyzwyczai do takiego działania, będzie cały czas wysyłał sygnały, że pora coś zjeść, pora na przekąskę. Organizacje prozdrowotne wskazują też, że to jest po prostu niehigieniczne. Przeciętny pracownik biurowy na swojej klawiaturze i burku około 10 milionów bakterii dziennie. Które oczywiście są dożywiane wszelkimi okruszkami i resztkami, jakie spadają na blat i w trudne do wyczyszczenia miejsca, czyli właśnie klawiatury. Bez mycia rąk i przez jedzenie przy biurku można wszystkie te bakterie wprowadzać do organizmu, a to może doprowadzić do chorób układu pokarmowego.