Po śmierci syna postanowił odwiedzać szpitale i dawać nadzieje tym dzieciom, które walczą z chorobami. Wszystko by upamiętnić ukochanego chłopca

Jeremy początkowo nie wiedział, czy znajdzie w sobie na tyle sił, by wejść do szpitala, który kojarzył mu się tylko ze zmarłym synem. Jednak kiedy zobaczył ile radości i nadziei takie występy wlewają w serca pacjentów nie mógł się powstrzymać przed kolejnymi wyjazdami. Śmierć dziecka pozostawia człowieka w poczuciu bezsilności i bezradności, a nadzieja jaką daje się innym przywraca chęć do życia.

Jeremy chce w ten sposób uhonorować swojego zmarłego syna. Jak sam mówi, gra wiele koncertów i musi uczyć się wielu piosenek. Najpierw zawsze sprawdzają dla kogo będą grać, bo starsze osoby chętnie posłuchają największych przebojów i klasyki rock&rolla a dzieci będą świetnie się bawiły przy piosenkach z kreskówek.

Uważa, że to najlepsze rozwiązanie – dzielenie się z innymi, tym co potrafi. Zamiast zamknięcia się na świat i pogrążenia w rozpaczy. Pamieć o Zacharym nie zginie, dopóki będą go pamiętać bliscy.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : people.com, youtube.com

Reply