Uśmiechnięci turyści siedzą na słoniu. Nie mają pojęcia, co zwierzę musiało przejść, by mogli na niego wejść!

Podróż do Azji może być największym doświadczeniem w życiu. Jedną z najfajniejszych atrakcji jest przejażdżka na słoniu, lecz za tą z pozoru niepozorną rozrywką kryje się straszna prawda.

Takie krótkie wycieczki to bardzo popularne atrakcje turystyczne. Za niewielką opłatą można przejechać się na „łagodnym olbrzymie” i wspomóc tym samym biednego właściciela zwierzęcia, który za otrzymane pieniądze jest w stanie utrzymać całą rodzinę. Prawda wygląda jednak trochę inaczej.

Jak wiadomo słonie to dzikie zwierzęta, które nie daje się łatwo okiełznać. Aby były łagodne i posłuszne muszą przejść okrutną procedurę tzw. złamanie.

Gdy są bardzo młode, w wieku 3-6 lat, zostają oddzielone od matki. Są bite i krępowane. Często przywiązuje się je i pozostawia kilka dni bez jedzenia i wody. Słonie wówczas rezygnują z walki, wiedzą, że są bezradne i skazane na łaskę człowieka. Ich wola zostaje złamana! Później zaczyna się ich ujeżdżać, uczy się ich atrakcyjnych sztuczek i zaczynają być prezentowane turystom jako atrakcja egzotycznego regionu. Niektóre zwierzęta nie są w stanie przetrwać okrutnej procedury i umierają w strasznych męczarniach.