Policjant widzi auto przejeżdżające na czerwonym świetle i rusza w pościg. Ku zdziwieniu wszystkich mundurowy jadąc rowerem dogania luksusowe Lamborghini!

Chcieć znaczy czasem więcej niż móc.

Praca policjanta nie jest łatwa, a jednym z utrudnień, z którym mundurowi muszą się borykać podczas pełnienia służby, są braki w wyposażeniu, wynikające z ograniczonych środków finansowych komendy. Na szczęście dobremu policjantowi w złapaniu przestępcy nic nie przeszkodzi.

 

Jednym z zadań policji jest czuwanie nad bezpieczeństwem na drogach. Niestety nie każdy policjant z drogówki może dysponować własnym samochodem czy motorem, dlatego władze niekiedy proponują alternatywne rozwiązania, np. w Japonii uznano, że policjanci z wydziału drogowego mogą patrolować miasto na rowerach.

Rowerowy patrol wydaje się nieco śmiesznym pomysłem, zwłaszcza w kontekście łapania piratów drogowych, którzy przecież nie będą się podczas pościgu wzbraniać przed naciśnięciem gazu do dechy. Jednak życie pokazało, że policjant na rowerze może być bardzo skuteczny w łapaniu tych, którzy lekceważą sobie znaki drogowe.

 

W jednym z japońskich miast policjant zauważył, że luksusowe Lamborghini Huracan skręciło w lewo na czerwonym świetle. Mundurowy od razu ruszył w pościg za sprawcą wykroczenia, choć zdawać by się mogło, że nie ma żadnych szans. Jednak sprytny policjant skorzystał z kilku skrótów oraz bocznych uliczek i już po paru przecznicach dogonił Lamborghini i zapukał do jego okna, gdy kierowca zatrzymał się na kolejnych światłach.

Funkcjonariusz wypisał mandat i pozwolił delikwentowi jechać dalej.  Niestety kamery miejskie  nie zarejestrowały całego pościgu, ale jego fragmenty i tak opublikowano w internecie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : viral4real.com

Reply