48-letni budowlaniec chciał wyglądać jak kulturysta. Efekt? Dzieci się z niego śmieją, a kobiety omijają szerokim łukiem!

Valdir Segato w młodości miał problemy z alkoholem i narkotykami. Ważył zaledwie 55 kilogramy i ze względu na swoje gabaryty przezywano go „Skinny Dog” (chudy pies).

Faszerowałem się narkotykami i zacząłem tracić na wadze. Prawie nie jadłem i prowadziłem zły tryb życia — przyznał Valdir po latach.

Kilkanaście lat później mężczyzna zyskał całkiem inny przydomek. Hulk, Schwarzenegger, He-Man i potwór z ulicy — tak teraz wołają na niego ludzie. Gdy idzie ulicami Sao Paulo, jedni patrzą na niego z respektem, drudzy zaś głośno się śmieją. Wszystko przez jego wygląd, który budzi niemałe zainteresowanie.

Zaczął pracować nad sylwetką, gdy odstawił narkotyki. Zapisał się na siłownię, ale nie osiągał takich efektów, o jakich marzył. Jeden z kolegów polecił mu synthol, tzw. sztuczny powiększasz mięśni. Valdir szybko się od niego uzależnił i do tej pory regularnie wstrzykuje go w ręce i klatkę piersiową.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : elitereaders.com, dailymail.co.uk

Reply