Nafaszerował kota lekami uspokajającymi i zrobił mu pamiątkę na całe życie. Ten człowiek nie powinien mieć zwierząt!

Szkoda, że zwierzęta nie mogą same wybierać sobie opiekunów, może wtedy większość z nich nie wpadłaby w łapy nieodpowiedzialnych ludzi.

Niestety, pupile nie mają takiego wyboru i trafiają tam, gdzie rzuci ich los. Zdarza się, że dostają się po opiekę sadystów lub idiotów, którzy zamiast się nimi opiekować, robią sobie z nich maskotki. Właściciele upiększają swoje zwierzątka na różne sposoby. Kupują im śliczne obroże, ubierają w kolorowe ubranka, robią wymyślne fryzury czy malują pazurki.

Niektórzy posuwają się jeszcze dalej i poddają je artystycznemu farbowaniu (creative grooming), przekłuwają im uszy lub języki, a nawet robią trwałe tatuaże! Rosyjski artysta Aleksandr Purtov znalazł się pod ostrzałem internatów po tym, jak wytatuował swojego nieowłosionego kota. Zafundował sfinksowi dwa gangsterskie tatuaże, jeden na tułowiu, drugi poniżej szyi. Mieszkaniec Jekaterynburga wykonał je własnymi rękami. Najpierw podął zwierzakowi mocne środki znieczulające, aby nie czuł bólu, a później wziął się za robienie groźnej dziary.

Kot był tak nafaszerowany, że nie miał kontaktu z otoczeniem. Internauci twierdzą, że mógł przesadzić ze znieczuleniem i zwierzak zasnąłby na zawsze. w końcu nie miał fachowej wiedzy na temat podawania takich środków.

Czuję lekki żal. Kocia skóra jest nieco inna niż ludzka i tatuuje się ją trochę inaczej. Mam nadzieję, że nic nie czuł. w końcu to nie pierwszy jego tatuaż — skomentował sprawę Aleksandr.

Czy wytatuowany kot wygląda lepiej niż normalny? Przejdź na kolejną stronę i oceń sam. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : dailymail.co.uk

Reply