Mężczyzna zabrał temu biednemu małżeństwu samochód! 3 dni później dziękowali mu ze łzami w oczach

Nie było wyjścia i niedługo potem Jim zapukał do drzwi Pat i Stana. Zrobił to z ciężkim sercem, ale musiał tak postąpić. Był bardzo zdziwiony zachowaniem seniorów. Zaprosili go na kawę i zaczęli miłą rozmowę. Nie mieli mu za złe, że za chwilę odjedzie ich samochodem. Wiedzieli, że taką ma pracę i celowo nie wyrządza im krzywdy. Jimowi zrobiło się ciepło na sercu. Pracował w tej firmie już tyle lat i żaden dłużnik nie zaproponował mu kawy. Zazwyczaj spotykał się z bardzo niemiłym przyjęciem. Ludzie go zastraszali lub wyzywali od najgorszych.

Ci potraktowali go inaczej. Opowiedzieli o swojej sytuacji i o tym, że musieli wybierać pomiędzy samochodem a wykupieniem leków. Mimo to Jim był tego dnia w pracy i musiał wykonać swój obowiązek. Zabrał auto, ale całą drogę się zastanawiał, jak może pomóc tym biednym ludziom. Zorganizował zbiórkę i w zaledwie jeden dzień zgromadził więcej pieniędzy niż potrzeba. Pozwoliło to spłacić dług, wymienić olej i dokonać przeglądu technicznego auta. Jim i Pat byli oszołomieni. Ze złami w oczach dziękowali mężczyźnie. Gdy emocje opadły, Stan powiedział:

Jim jest wspaniałą osobą. On nie tylko zwrócił nam samochód, ale także dał nam nadzieję.