Nie mógł się pogodzić, że dzieci po aborcji nie mają godnego pochówku. Zrobił coś, co łamie serce… Wielki człowiek!
W 2001 roku Tong Phuoc Phuc z Wietnamu towarzyszył swojej ciężarnej żonie podczas pobytu w szpitalu. Zauważył wówczas, że w jednym z gabinetów są regularnie przeprowadzane aborcje.
Mocno to nim wstrząsnęło i zaczął się zastanawiać co się dzieje z ciałami nienarodzonych dzieci. Dowiedział się, że są traktowane bardzo niehumanitarnie.
Chciał za wszelką cenę zapewnić im godne miejsce spoczynku, dlatego też w jego głowie zrodził się pewien plan. Z własnych oszczędności zakupił spory kawałek ziemi na zboczu Hon Thom w Nha Trang City. Tam właśnie zaczął grzebać dzieci po zabiegu aborcji. Początkowo jego żona nie była zadowolona z tego pomysłu, jednak do mężczyzny nie trafiały żadne argumenty i w końcu musiała ustąpić. To straszne, ale do tej pory Tong pochował ponad 10.000 ciał!
Przejdź na kolejną stronę, by przeczytać dalszą część!
źródło : heftig.de
A czy zna autor artykułu może sprawę sierocińca prowadzonego przez tego pana? Warto się zapoznać, bo prawda może nas zaskoczyć: https://www.youtube.com/watch?v=8mbVq7A6wcc