Lekarze przez 12 lat wmawiali mu, że wzrost wagi to wynik otyłości. W końcu jeden z chirurgów odkrył prawdę o ciele Rogera

Z miesiąca na miesiąc waga Rogera rosła. Mężczyzna powoli wycofywał się ze swojego aktywnego życia i pasji. Całe dnie spędzał w szarym fotelu przed telewizorem i tracił chęć do działania. W końcu stał się więźniem we własnym domu. Gehenna trwała aż 12 lata, a jedyną osłodą dla Rogera była obecność jego wiernej żony Kitty.

Po ponad dekadzie męczarni mężczyzna stracił możliwość chodzenia, nawet w domu do toalety. Wtedy ponownie zgłosił się do lekarza, który tym razem nie wmawiał już mu otyłości. Po przeprowadzonych badań okazało się, że Roger ma guza, który waży ponad 60 kilogramów!

Lekarze z Indianapolis stwierdzili, że mężczyzna ma 50% szans na przeżycie operacji wycięcia takiego guza i nie chcieli się podjąć zabiegu, gdyż gabaryty Rogera dodatkowo komplikowały sprawę do strony technicznej. Na szczęście znalazł się ktoś, kto zechciał mu pomóc.

Co było przyczyną narastania guza? Odpowiedź już na kolejnej stronie. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : bakersfield.com, mirror.co.uk

Reply