Chipsy uzależniają tak samo, jak twarde narkotyki. Naukowcy znaleźli podobieństwa między mózgami miłośników przekąsek i narkomanów!

Londyńscy naukowcy są zdania, że chipsy wpływają na nasz mózg tak samo, jak kokaina, czy opium.

Dla wielu z nas torebka chipsów jest smakołykiem, po który sięgamy regularnie, jedząc w pośpiechu, ze stresu lub po prostu z przyzwyczajenia. Każdy z nas wie, że zajadanie się fast foodami nie jest zdrowe, mimo to bardzo trudno zrezygnować z pysznych przekąsek. Coś nas do nich ciągnie.

Naukowcy z Londynu twierdzą, że te z pozoru niegroźne smakołyki są równie uzależniające, co twarde narkotyki. Odpowiedź, dlaczego miliony osób zajadają się słonymi i pikantnymi przekąskami pomogą znaleźć badania przeprowadzone przez neurologa dr Tonego Goldstone’a z Imperial College w Londynie. Naukowiec wraz z zespołem sprawdził wpływ hormonów wydzielanych w żołądku (kontrolujących łaknienie) na mózg człowieka.

Miłośnicy śmieciowego jedzenia otyli lub z lekką nadwagą na ochotnika zgłosili się do eksperymentu. Wolontariuszom pokazano zdjęcia fast foodów (w tym chipsów). Kiedy oglądali slajdy, skanowano ich mózgi. W trakcie pokazu u miłośników szybkich przekąsek uaktywniły się te same obszary mózgu, które reagują u alkoholików, którzy widzą butelkę wina, czy narkomanów, przed którymi położono woreczki z kokainą.

Chcesz dowiedzieć się jeszcze więcej o fenomenie tych przekąsek? Zajrzyj na następną stronę.

ównania ochotnikom pokazano również zdjęcia zdrowego jedzenia, takiego jak warzywa czy ryby. Ich mózgi zareagowały jednak nie zareagowały tak intensywnie, jak na fast foody. Jak stwierdził doktor Goldstone mózg zadziałał w ten sposób, ponieważ szybkie jedzenie wygląda ładnie, kolorowo i smacznie. Dodatkowo przez nasz organizm jest kojarzone z dużą dawką energii, której potrzebowały ciała naszych przodków już od czasów jaskiniowców.

Częścią eksperymentu było umieszczenie przed wolontariuszami przekąsek, których w ciągu godziny mogli zjeść nielimitowaną ilość. Kilku ochotników zaledwie spróbowało przekąsek, większość jednak w tym samym czasie zjadło po kilka, od pięciu do sześciu paczek chipsów! Marion Hetherington, profesor biopsychologii z Uniwersytetu w Leeds, specjalizująca się w badaniu ludzkiego apetytu stwierdziła, że nasz smak na pikantne przekąski jest nieograniczony.

Jak wykazały badania zwykle nie przestajemy ich jeść, póki nie opróżnimy całego opakowania, bez względu czy jest duże, czy też małe. Jemy bezwiednie i „bezrefleksyjnie”, zupełnie machinalnie spożywamy całe paczki chipsów, paluszków, czy krakersów, w trakcie filmowego seansu, lub czytając książkę. Kiedy wolontariusze dowiedzieli się, ile zjedli bezmyślnie zajadając podczas czytania, czy scrollowania internetu, złapali się za głowy.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : dailymail.co.uk

Reply