Kiedyś Stallone był tak biedny, że musiał sprzedać swojego psa za 25 $. Nie uwierzysz, co zrobił, by go odzyskać!

On się nie zrażał i ciągle odwiedzał biura agentów filmowych. Zanim dostał pierwszą rolę trwającą aż 20 sekund, został odrzucony ponad półtora tysiąca razy. Zagrał bandziora, któremu ktoś sprawił niezłe lanie. Później otrzymał jeszcze dwie podobne role, ale żadna nie przyniosła mu upragnionej sławy. On i jego żona, żyli w potwornej biedzie i nie stać ich było nawet na ogrzanie mieszkania. Sylvester odmawiał podjęcia innej pracy, wierząc, że kiedyś mu się uda i wreszcie zarobi na graniu poważne pieniądze.

Gdybym znalazł normalną pracę, wpadłbym w rytm pracowania i przestałbym się starać spełniać marzenia. Chciałem zachować napędzający mnie głód, bo to była jedyna moja przewaga nad innymi aktorami. Żona tego nie rozumiała i ciągle się kłóciliśmy — wspomina Stallone w jednym z wywiadów.

Pewnego razu, gdy był w ogromnym dołku, wybrał się do biblioteki. Tam sięgnął po wiersze i opowiadania Edgara Alana Poe. Wówczas postanowił, że postawi na pisanie i stworzy scenariusz do jakiegoś filmu.