Weteran II wojny światowej przyjmował honory od samego księcia Karola. Jednak ktoś przyjrzał się jego medalom i ujawnił zdumiewającą prawdę
Plaun, mimo że ma już 97 lat został zaproszony na przesłuchanie. Długo się nie opierał i wyjawił całą prawdę o swoim życiu w kłamstwie. Plaun opowiedział, że wstąpił do SS jako ochotnik, ale nigdy nie chciał walczyć. Kiedy nadarzyła się okazja, postrzelił się, by otrzymać zwolnienie i wyzwolić się z munduru SS-mana, a następnie uciekł do Szwecji, gdzie został skazany na dwa lata więzienia.
Kiedy wyszedł, zaczął mieszkać w pobliżu bazy SAS i zainteresowały go opowieści żołnierzy, którzy przy piwie wspominali wojenne czasy. Słuchał bardzo uważnie i zapamiętywał, o czym mówili. A kiedy przeprowadził się do Danii, zaczął te opowieści snuć znajomym, ale stawiając siebie w głównej roli. Nikt nie miał powodu, by mu nie wierzyć. Sam zaczął wierzyć w historie, które opowiadał. Kupił nawet kopie medali z tamtego okresu. Jego legenda rosła.