Porzucony przez rodziców zaraz po urodzeniu, przez lata zmagał się z problemami emocjonalnymi. W końcu przemówił i teraz inspiruje do działania setki ludzi

Choroba przysporzyła mu sporo cierpienia.

Najpierw porzucili go rodzice, potem poddawany był licznym zabiegom chirurgicznym i sporo czasu spędzał w szpitalach, a nietypowy wygląd sprawił, że miał ogromny problem ze znalezieniem życzliwych osób. I chociaż został adoptowany przez bezdzietną rodzinę, dla której jego odmienny wygląd nie stanowił problemu, długo nie mógł zaakceptować siebie.

Jako dziecko rozpaczliwie starałem się przypodobać innym, jak tylko mogłem, ale równocześnie wstydziłem się swojego wyglądu. Dorastając, robiłem więc głupie rzeczy, mając nadzieję, że inni będą mówić o mnie, nie o mojej chorobie. […] Zacząłem pić i miałem problemy w szkole. Równocześnie stawałem się coraz bardziej samowystarczalny, na przykład sam ścinałem swoje włosy, bo chciałem uniknąć wizyt u fryzjera i ukradkowych spojrzeń na moją twarz. Czułem się coraz bardziej samotny.