Katolik dał się pochować żywcem w trumnie! Chciał w ten sposób przekazać światu bardzo ważną wiadomość

Chcę wam pokazać, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Liczy się tylko nastawienie — powiedział spod ziemi w Środę Popielcową.

Za pomocą komunikatora internetowego chce nawiązać kontakt z osobami z problemami. Liczy, że odezwą się ci najbardziej uzależnieni, zanim będzie dla nich za późno. Ma również nadzieję, że na konto fundacji zaczną wpływać potrzebne środki.

61-latek zamierza wyjść z grobu po 3 dniach. Do zadania podszedł bardzo poważnie. Na powierzchni przed kościołem postawiono nawet nagrobek z jego imieniem i nazwiskiem. To już jego druga taka akcja. Wcześniej również dał się zakopać na 3 dni i 3 noce.

John wejdzie do trumny w Środę Popielcową, która zapowiada początek Wielkiego Postu. To czas, w którym chrześcijanie mówią o śmierci. Wiadomości zza grobu mają być nadzieją dla walczących z nałogami i tych, co czują się beznadziejnie — skomentował akcję David McClay, proboszcz parafii Willowfield.