Od jej pogrzebu minęło 5 tygodni. Po pewnym czasie rodzina kobiety dostała telefon, który zmienił niemal wszystko!

Ze szpitala Whitney wróciła do swoich bliskich, którzy bardzo ją wspierali przez całą rekonwalescencję. Ciało Laury, zostało ekshumowane i wydane jej rodzinie, by mogła ją jeszcze raz pochować, już pod jej prawdziwym nazwiskiem. Dla tych ludzi cała sytuacja była niebywale trudna i przykra.

Whitney po kilku tygodniach leczenia wróciła na uczelnie, ale czuła że świat się zmienił, bo wszyscy gapili się na nią, gdyż znali jej dramatyczną historię. Dręczyło ją też poczucie winy, że to ona przeżyła, ale w końcu postanowiła żyć dalej i być szczęśliwą.

Po 4 latach od wypadku Whitney wyszła za Matta i ma z nim trójkę dzieci. Obecnie kobieta ma 29-lat i mieszka w Północnej Karolinie. Żyje normalnie, choć nigdy nie zapomni dramatu jaki przeszła ona i jej rodzina. Cały czas też modli się za duszę Laury i zdrowie jej rodziców.