Tego porodu nie zapomni nikt, ponieważ dziecko urodziło się trzymając w ręku… przedmiot! Co takiego maluch mógł znaleźć w brzuchu mamy?

Przyszli rodzice byli nieco zdezorientowani sytuacją i kompletnie nie rozumieli, jak mogło dojść do zapłodnienia, skoro Lucy od lat stosowała wkładki domaciczne. Na takie zastanawiania jednak nie było zbyt wiele czasu, gdyż trzeba było przygotować się na powitanie noworodka w domu. Choć para nie planowała rodzicielstwa, to nie mogła doczekać się pojawienia się potomka na świecie.

W końcu 5 maja zaczęły się skurcze porodowe i Lucy pojechała do szpitala. Niestety lekarze orzekli, że poród naturalny będzie zbyt ryzykowny dla matki oraz dziecka i zdecydowali się wykonać cesarskie cięcie.

Wszystko przebiegło zgodnie z planem, ale gdy dziecko pojawiło się na świecie, położnik i pielęgniarki złapali się za głowy. Maluch trzymał bowiem w rączce mały, metalowy przedmiot o dziwnym kształcie…