Przerażona Edith na placu w Auschwitz powiedziała tylko jedno słowo. Niestety dla jej matki był to wyrok śmierci
Patrzyłam na moją matkę. Miała szare włosy, a jej twarz była tak gładka jak moja. Tak jak ja nie wyglądała na swój wiek, a znacznie młodziej. Z tych rozmyślań wyrwało nie pojawienie się doktora Mengele, który spytał:
– Ona jest twoją matką, czy twoją siostrą?
Przerażona złapałam mamę za rękę, spojrzałam na nią i chcąc prosić o podpowiedź, szepnęłam „mamo”. Na to słowo, żołnierze natychmiast zaczęli przepychać ją na lewą stronę i wtedy zrozumiałam swój błąd. Zaczęłam więc krzyczeć „siostro, siostro”, ale było już za późno…
Chciałam za nią pobiec, ale doktor Mengele złapał mnie za ramię i powiedział, że zobaczę ją wkrótce, bo teraz idzie wziąć prysznic i pchnął mnie w prawo, w stronę życia. Odchodząca na drugą stronę matka odwracała się jeszcze i uśmiechała do mnie i do siostry, choć był to mały i smutny uśmiech.