Był sparaliżowany przez 12 lat. Jego matka życzyła mu śmierci… Wtedy wydarzyło się coś, w co trudno uwierzyć!
Te słowa mocno zapadły mu w pamięć i wywołały prawdziwy szok. Zdał sobie sprawę, że musi odzyskać kontrolę nad swoim ciałem i udowodnić rodzinie, że jest człowiekiem, a nie rośliną.
Codziennie ćwiczył swoją pamięć. Obserwował słońce na niebie i zdawał sobie sprawę z upływającego czasu. Lekarze w końcu dostrzegli, że chłopak jest w pełni świadomy. Po jakimś czasie Martin odzyskał siły. Całkowicie wyzdrowiał i zaczął pracę jako informatyk. Swoje przeżycia opisał w książce Ghost Boy. Była podsumowaniem jego ciężkiego życia na szpitalnym łóżku.
„Byłem jak duch. Byłem obecny, ale nikt mnie nie dostrzegał…”-powiedział wzruszony.
Do tej pory Martin nie odzyskał mowy. Komunikuje się ze światem za pomocą komputera. Na jednym z portali poznał swoją żonę Joannę. Obecnie mieszkają w Wielkiej Brytanii i są bardzo szczęśliwi.
Jeśli wzruszyła Cię ta historia, podziel się nią ze znajomymi na Facebooku!
źródło : news.com.au