Wyglądała inaczej niż wszystkie dzieci w okolicy. Mroczną prawdę na temat jej pochodzenia wyznała dopiero umierająca babcia
Pomogła jej jednak skontaktować się z innymi członkami rodziny — jej rodzeństwem, które nie mieszka z Białorusinką.
Płakałam. Moja mama jest bardzo chora. Ona nie żyje, ona po prostu istnieje. Mieszka we własnym zakątku świata i nie chcę jej krzywdzić — powiedziała Maria po spotkaniu z Tamarą.
Dziewczyna powróciła do swojego prawdziwego imienia i ma zamiar studiować medycynę. Pracuje również jako modelka. Nie ma żalu do cygańskiej rodziny, która ją kupiła przed laty. Przyznała, że przybrani rodzice bardzo ją kochali i traktowali jak własne dziecko:
Ta cygańska rodzina mnie kochała. Wychowali mniej najlepiej, jak umieli.
Szkoda, że biologiczna matka nie czuję z nią więzi.