Była w stanie agonalnym, wyniszczona przez anoreksję. Na szczęście odkryła miłość do siłowni i przeszła niesamowitą metamorfozę

Vera ważyła 33 kilo, a mimo to nadal widziała w sobie grubą dziewczynę. Często słabła w szkole, mdlała. Mieszkała na 5 piętrze, wejście po schodach do domu zajmowało jej godzinę. Nie miała sił oddychać, ciągle czuła się słaba. Kryła się bardzo dobrze przed rodziną, tak że przez lata nie widzieli, jak wyniszcza swój organizm. Kiedy była bliska śmierci, znalazła coś, co sprawiło, że zmieniła zupełni podejście do swojego ciała.

 

Teraz Vera ma piękną wysportowaną sylwetkę, odżywia się zdrowo. I pracuje jako trener żywienia i fitness, uważa, że to dla niej doskonała praca, bo mając takie doświadczenia z chorobą i brakiem samoakceptacji wie, jak rozmawiać z innymi,  by im pomagać. Chce, by kobiety dbały o swoją sylwetkę i dobrze się odżywiając i ćwicząc czuły się piękne.

Wie też, jak silnie na nastolatki wpływają wzorce i presja otoczenia, dlatego podkreśla, że chce dawać innym te dobre, by nie wpadali w sidła choroby jak ona.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : mirror.co.uk

Reply