Umierającemu mężczyźnie pozostały tylko spacery z psem. Któregoś dnia natknął się na opuszczony kościół i ten dzień całkowicie zmienił jego życie

Benjamin Franklin często mawiał, że na świecie nie ma nic pewnego oprócz śmierci i podatków.

W tych słowach jest dużo prawdy, bo każdego prędzej czy później czeka śmierć, niezależnie od tego, czy i w co wierzy. Współczesna medycyna co prawda daje większe szanse na długie życie, jednak jeszcze nie wymyślono leku na długowieczność. Dzięki szczepionkom, antybiotykom, nowoczesnym terapiom i skomplikowanym operacjom średnia długość życia znacząco się wydłuża. Obywatele krajów rozwiniętych dożywają sędziwych lat, podczas gdy dzieci urodzone na początku XX wieku z trudem osiągały wiek, określany dziś mianem średniego.

Nie na wszystkie choroby lekarze znają lekarstwa. Potrafią je spowolnić bądź uśpić, jednak nie umieją wyleczyć całkowicie. Za kilkadziesiąt lat być może się to zmieni i pojawią się jeszcze nowsze leki i rozwiązania, które pomogą osobom chorym na raka czy mukowiscydozę oraz zarażonym wirusem Ebola i HIV. Pacjenci, którym nie pomaga już medycyna, często chwytają się alternatywnych sposobów leczenia lub szukają pomocy w księży, czarowników czy znachorów. Zrobią wiele, aby wydłużyć żywot choć o kilka lat, dlatego niekiedy posuwają się do skrajnych rozwiązań.

Kiedy u Grega Thomasa zdiagnozowano raka w czwartym stadium, lekarze nie dawali mu większych szans na przeżycie. Nowotwór znajdował się w jego głowie oraz w szyi i onkolodzy poinformowali go, że zostało mu zaledwie kilka miesięcy życia. 57-latek nie był gotowy na śmierć, ale z boskimi wyrokami nie sposób było dyskutować.

Powiedziałem mojej rodzinie, aby szli naprzód i zaczęli powoli planować mój pogrzeb — wspomina Greg.

Przejdź na kolejną stronę i dowiedz się więcej o tym niezwykłym przypadku. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : sosharethis.com

Reply