Bramkarz po zderzeniu z własnym obrońcą zaczął się dławić językiem! Życie uratowała mu błyskawiczna reakcja jednego z rywali

Francis Koné już czterokrotnie udzielał pierwszej pomocy kolegom kontuzjowanym na boisku. Mężczyzna choć nie ma przygotowania medycznego, to cechuje go wielkie opanowanie w takich sytuacjach i stanowczość w działaniu. Taką postawię widzą i chwalą też trenerzy.

Berkovec prosto z boiska trafił do szpitala i po niedługim odzyskał przytomność. Bramkarz pozostał na noc na obserwacji, ale już tego samego dnia na Facebooku złożył wyrazy wdzięczności na rzecz swojego wybawcy, bez którego mógłby się udusić. Ostatecznie jednak skończyło się tylko na wstrząsie mózgu, rozciętej wardze i złamanym zębie.

Ta historia pokazuje, że w sporcie sytuacja może się zmieniać w ciągu ułamka sekundy i zawsze trzeba być na wszystko przygotowanym.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : fotbal.idnes.cz, youtube.com

Reply