Prawdziwa historia „Egzorcyzmów Emily Rose” jest o wiele bardziej przerażająca niż film. Zobacz, jak wyglądało to naprawdę!

W ostatnich latach życia pojawiły się na jej dłoniach i stopach stygmaty. Twierdziła, że dobrowolnie przyjęła na siebie opętanie jako pokutę za grzechy innych ludzi.

Długo nie chciano wyrazić zgody na egzorcyzmy, tłumacząc, że Anneliese potrzebuje leczenia farmakologicznego. Oficjalna zgoda nadeszła dopiero po 7 latach. Egzorcyzmy przeprowadzono jesienią 1975 roku. Odprawiał je salwatorianin Arnold Renz oraz proboszcz Ernst Alt.

Demony długo nie chciały opuścić jej ciała i wyganianie złych mocy kończyło się niepowodzeniem. 30 czerwca 1976 roku miała miejsce ostatnia próba. Anneliese poprosiła wówczas księdza Renza o rozgrzeszenie. Otrzymała je. Chwilę później zasnęła i już się nie obudziła. Miała wtedy 24 lata i ważyła zaledwie 30 kilogramów.

Na następnej stronie możesz obejrzeć nagranie z egzorcyzmów. Uwaga! Tylko dla widzów o mocnych nerwach! 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : egzorcyzmy.katolik.pl, upsocl.com, youtube.com

Reply