Była przekonana, że kupiła kota sfinksa. Gdy zaniosła go do weterynarza, dowiedziała się przerażającej prawdy na jego temat!

Mieszkanka Red Deer znalazła w serwisie Gumtree ogłoszenie dotyczące sprzedaży małych sfinksów. Szybko zdecydowała się na jednego i postanowiła umówić się na jego odbiór. Właściciel zwierzaka podobno mieszkał w mieście Calgary. To kawał drogi od domu Joanne, ale sprzedawca był tak miły, że zaoferował dostawę do domu. Podobno jego przyjaciel miał jechać w tamtym kierunku i mógł bez problemu podrzucić kociątko.

Na początku zwierzak nie wzbudzał jej podejrzeń. Miał jakieś osiem tygodni, był bezwłosy, a jego mordka był kanciasta tak jak u wszystkich sfinksów. Problemy zaczęły pojawiać się, gdy Vlad zbliżał się do drugiego kota Joanne (oryginalnego sfinksa). Zwierzaki wyraźnie się „nie dogadywały” i właścicielka chciała poznać powód ich dziwnego zachowania.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : cbc.ca

Reply