Najmłodszy miliarder świata doił krowy, żeby zaimponować ojcu. Jak wygląda życie 26-latka?

Niektórzy wygrali prawdziwy los na loterii. 

Można śmiało mówić o nich „w czepku urodzeni”. Mają wszystko: pieniądze, sławę oraz urodę. Od najmłodszych lat podbijają świat i wydaje się, że najzwyczajniej w świecie, jest im to pisane. Jak wygląda życie takich ludzi i czy w ogóle mają jakieś problemy? Często zadajemy sobie podobne pytania. Odpowiedzieć pomoże historia Gustava Magnara Witzoe.

Gustav ma 26-lat i znajduje się na 3 miejscu najbogatszych młodych miliarderów świata (ranking z 2018). Majątek, który przejął po ojcu, opiewa na 3 miliardy dolarów. Fortunę Norwegowie zrobili na produkcji łososia, którą praktycznie zmonopolizowali. Gustav jest właścicielem prawie połowy SalMar ASA. Jego ojciec prowadzi przedsiębiorstwo od 1991 r. Skoro ojciec jeszcze do końca nie oddał młodemu biznesmenowi sterów, ten zajmuje się na boku czym innym. Inwestuje w nieruchomości i startupy technologiczne. Rozwija się też na zupełnie innym polu…

Majątek rodziny zapewnia 26-latkowi życie na najwyższym możliwym poziomie, jednak ten na tym nie poprzestaje. Ma bowiem w rękawie asa w postaci urody, którą również wykorzystuje w życiu. Współpracuje z norweską agencją modelów Team Models i bierze udział w sesjach fotograficznych. Jego Instagram jest obserwowany przez 105 tys. osób. Wszyscy są ciekawi, jakie życie wiedzie najbogatszy facet świata przed 40 (w rankingu wyprzedzają go dwie młode kobiety). 

Jak nietrudno się domyślić jego życie jest bardzo interesujące. Wypełnione podróżami po świecie np. do Paryża, Dubaju, Londynu i całej rzeszy dalekich, nienazwanych, egzotycznych miejsc. W jego mediach społecznościowych próżno szukać zabawek typowych dla miliarderów, prywatnych awionetek, czy drogich aut. Norweg ma do tego bardzo zdrowe podejście, a jego poglądy na przyszłość są niezwykle ciekawe.

Czytaj dalej na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply